czwartek, 27 lutego 2014

Jak to się wszystko zaczęło

Autor: Bąsiu
via Pinterest

Moi rodzice bardzo chcieli odpocząć po ślubie i wszystkich "morderczych" przygotowaniach z nim związanych. Wiecie, zaplanować wszystko od podstaw samemu nie jest najłatwiej, np. kto by miał siłę zaprojektować i wykonać wszystkie zaproszenia na ślub, albo tego samego dnia przyozdobić kościół, a potem całą salę weselną. Ja wiem, moi rodzice uwijali się jak mróweczki, żeby wszystko było na tip-top. Powiem wam w tajemnicy, że wszystko udało się tak jak zaplanowali! Skąd wiem? Bo byłem na tej imprezie ;)

Wracając jednak do początku, po dość długich przygotowaniach przyszła pora na wybór miejsca odpoczynku. Przecież podróż poślubna to świetna sprawa, można wyłączyć telefon, wyjechać gdzieś dalej, poopalać się na plaży, wypić drinka z palemką i wykąpać w cieplutkiej wodzie. Wszystko było już zaplanowane, po długich przemyśleniach rodzice wybrali w końcu miejsce wycieczki i tata miał następnego dnia opłacić wszystkie formalności.



Postanowiłem im zrobić małą niespodziankę, po śniadaniu w piątek, przypomnę wam że w sobotę miała być impreza życia rodziców, mama postanowiła w końcu zrobić test ciążowy i sprawdzić czy rzeczywiście stres może być wytłumaczeniem wszystkich objawów jakie ostatnio miała. I co? Jest niespodzianka!!!! Dwie kreseczki na teście!!!

Tatuś strasznie się ucieszył, bo przecież oboje chcieli mieć takiego małego rozrabiakę jak ja. Ale najpierw nie załapał co oznaczają te dwie czerwone kreseczki. Gdy już wszystko zostało wyjaśnione, przyszedł czas aby te nowinki potwierdzić u doktorka. Pan doktor należy do bardzo przezornych lekarzy i zalecił mamusi całkowity spokój i odpoczynek, oczywiście o lotach samolotem nawet nie chciał słyszeć.

Z podróży poślubnej zatem nici, przynajmniej impreza udana, w sumie bilans na plus. I tak siedzimy sobie wszyscy w trójkę w domku i czekamy na to, aż zdecyduję się wyjść do was wszystkich na świat.

P.S. Pewnie rodzice będą chcieli mi wmówić, że jestem wcześniakiem;) Nie dam się, ale też ich kocham. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz