środa, 19 lutego 2014

Torba do szpitala spakowana???

Autor: Tata
via Pinterest
Stwierdziliśmy, bogatsi o doświadczenia po pobycie w szpitalu, że lista wymaga aktualizacji.

"Już dawno powinnam mieć spakowaną torbę do szpitala" - usłyszałem pewnego razu od żony i wyczułem w jej głosie nutkę irytacji. Zastanawiałem się przez chwilę, po pierwsze dlaczego się wkurza, a po drugie, i dla mnie w tym momencie ważniejsze, jaką u licha torbę???. 

A więc panowie i zapewne niektóre panie jeżeli wasza żona, partnerka, dziewczyna czy też sama zainteresowana spodziewa się dziecka to musicie wiedzieć, ja już wiem, że gdy nadejdzie 7 może 8 miesiąc ciąży to musicie być w gotowości. Jak się okazuje, nieodłącznym elementem wyprawy ciężarówki do szpitala jest zapakowana po brzegi wielka torba sportowa. Torba! Ba! Waliza jak na wyjazd do USA na pół roku. Jest jednak pewna różnica, w mojej torbie sportowej najczęściej są graty na piłkę, w torbie mojej żony jest mnóstwo ciekawych, nieznanych wcześniej mi, jak i jej, rzeczy. Jak się okazuje przydatnych potem dla małego Bąsia i jego mamy. 

A jeśli nadal nie wiecie czemu wyczułem pewną irytacje w głosie mojej żony to powiem wam, że my byliśmy już w 8 miesiącu ciąży a torby nie było jeszcze w planach - przynajmniej moich. Pomyślcie zatem czy kobieta, co by nie powiedzieć w zaawansowanej ciąży ma sama śmigać po sklepach z listą potrzebnych jej rzeczy i szukać, a to wkładek, a to pieluch, smoczków, ciuszków, rożków, itd.??? Właśnie do tego potrzebni jesteśmy my, aby wspomóc, przytrzymać za rękę, przewieść w inne miejsce, sprawdzić czy pampery są tańsze tu czy może gdzie indziej i wysłuchać 2,5 godzinnego monologu pani z hurtowni o wózku dla młodego. 

Nasza torba, a nawet dwie są już spakowane, poszło dość szybko i sprawnie. Nieoceniony wkład miała w to nasza przyjaciółka - doświadczona mama - pozdrawiamy młodego rozrabiakę ;) i jej lista. Myślę, że nawet moja żona bez tej listy "to do", lub raczej "to take" miałaby problemy z identyfikacją i skompletowaniem wszystkich potrzebnych gadżetów. Przy czym torba ulegała też parokrotnym przepakowywaniom. 

Lista szpitalna:
  • dokumenty (dowód osobisty, karta ciąży, wyniki badań, plan porodu, itd.- dokumenty są ważne, żeby nie podmienili mi młodego ;P
Dla mamy:
  • wygodna nocna bielizna umożliwiające karmienie piersią (3 sztuki) w tym jedna do porodu - tej po porodzie już nie zabierajcie z powrotem, te do karmienia też raczej nie powinny być jedwabne z koronką - poporodowej nic po porodzie nie dolega; a dla tych mam co nie znoszą koszul nocnych, dobra wiadomość, może być najwygodniejsza pod słońcem piżama!
  • szlafrok, skarpetki, klapki
  • biustonosz do karmienia piersią - szybki dostęp do tankowania jest istotny
  • przybory toaletowe, w tym stosowany dotychczas preparat do higieny intymnej
  • dwa ręczniki (kąpielowy i zwykły)
  • majtki jednorazowe - fajnie, nie trzeba prać
  • woda mineralna niegazowana: 3 litry
  • telefon komórkowy - w przerwie można pograć 
  • rzeczy, bez których nie wyobrażasz sobie spędzenia czasu w szpitalu - laptop, PS3, telewizor - a tak odnośnie telewizora to zabierzcie ze sobą moniaki na TV bądź radio - nie ma nic za darmo
  • paczka zwykłych podpasek
  • pomadka nawilżająca do ust (zmniejsza uczucie wysychanie ust w czasie porodu) - o ile pamiętasz w bólach o jej używaniu
  • stopery do uszu przydadzą się jak masz na sali chrapiącą sąsiadkę, ale to jedynie przed porodem

Dla dziecka:
  • trzy cienkie bawełniane kaftaniki lub body - spoko też nie wiedziałem jaka jest różnica
  • trzy ciepłe bawełniane kaftaniki
  • trzy pary śpioszków lub 3 pajacyki - śpioch, śpiochy i jeszcze raz śpiochy - to te ze stópkami z długim rękawem, rozpinane od góry do dołu, najwygodniejsze
  • pieluszki jednorazowe dla dziecka w ilości ok. 10 sztuk (na początek) - na tą małą dupkę
  • dwie bawełniane czapeczki bez wiązania - czapka przydała się tylko tuż po porodzie, na położniczym było tak gorąco, że czapka była zbędna
  • dwie pary skarpetek - nie zabierajcie butów dla dzieci 
  • kocyk lub śpiworek (rożek)
  • ręcznik
  • mały jasiek przydatny przy karmieniu - ta mały ;) - ale baaaardzo przydatny
  • rękawiczki (niedrapki) - takie maniunie, maniunie - w zależności od szpitala i położnej, nam kazali zdjąć bo wstrzymywaliśmy naturalne odruchy dziecka ;)
  • chusteczki nawilżające
  • krem pielęgnacyjny do pośladków

Dla taty:
  • wygodne ubranie na zmianę - na porodówce jest gorąco jak w piekle 
  • buty na zmianę (klapki, kapcie)
  • coś do jedzenia i picia - chyba że blisko jest McDonald's - oj to było najważniejsze! my zaczęliśmy przygodę ze szpitalem trochę wcześniej, więc zapas jedzenia był!
  • aparat fotograficzny, kamera - już możesz nie mieć okazji do oglądania żony w takim stanie - oczywiście nie mieliśmy :/ ale te w telefonach dały radę

A w naszej torbie dodatkowo:
  • witaminka D z pompką dozującą, od wcześniej wspomnianej Pani przedstawiciel farmaceutycznej, bo trzeba podawać od pierwszego dnia życia malucha - pompka jest zbędna, twisty dają radę, a w szpitalu w ogóle nie potrzebna
  • podkłady poporodowe dla mamusi, bo wszyscy twierdzą, że zwykłe podpaski nie mają szans starczyć -  i mają rację
  • poporodowy pas brzuszny - nie było na żadnej liście, ale Pani w hurtowni dobrze zachwalała - zachwalała to niech sama nosi, żonie się nie przydało ;P
  • pompowane kółko do siedzenia - na wszelki wielki, od doświadczonej mamy - przydało się raz, później zeszło z niego powietrze :P a tak serio jeżeli wychodzicie do domu w normalnym terminie i nie musicie siedzieć przez cały tydzień na szpitalnym łóżku to zbędny gadżet
  • wkładki laktacyjne
  • podkłady do przewijania
  • krem nawilżający na brodawki sutkowe - bo niby stworzenie bezzębne, ale ból potrafi sprawić
  • krem na mróz - chyba że rodzicie w lato
  • kombinezonik i zimowa czapeczka - jw.
  • waciki i patyczki higieniczne
  • gumki do włosów - co by mamusi w porodzie włosy nie przeszkadzały - włosy należy ściąć jeszcze zanim będziemy rodzić, potem i tak wypadną albo dziecie wyrwie
  • kosmetyki mamy, włączając rzeczy do makeup'u - żona musi jednak jakoś wyglądać, a nie oczy i twarz przekrwiona - pic na wodę, kto ma czas się malować :P
  • ipod z ulubioną muzyczką + kasety z muzyką relaksacyjną od Pani położnej ze Szkoły Rodzenia ;)
  • specjalna koszulka dla taty 
Oczywiście większość z tych rzeczy przyda się również po powrocie do domu. Jednak w domowych szafach zostało jeszcze duuuużo więcej ciekawego zaopatrzenia. O tym jednak później.

8 komentarzy:

  1. I jeszcze środki uspakajające dla Taty i Dziadka

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas też już w końcu torba zamknięta....dobrze, że sama tego dźwigać nie będę :) Pozdrowienia od oczekujących na ten sam termin :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój syn pierwszego dni obsikał wszystkie 3 pajacyki i jego tata w amoku przeszukiwał szafki i dowoził dziwne ubrania niekoniecznie we właściwym rozmiarze ;) , polecam zabrać więcej bo małe siusiaki sikają gdzie popadnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha... zabraliśmy więcej w różnych rozmiarach bo jak na razie nawet nie wiemy jaki rozmiar będzie potrzebny ;)

      Usuń
  4. Ja nadal nie wiem jaka jest roznica miedzy spiochem a pajacem - dla mnie to to samo :) nie widzialam tez na liscie papieru toaletowego, u mnie szpitalu byl konieczny :) a z tym make up'em to sie usmialam heheh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My chyba też nadal nie wiemy :P A papier dopisujemy też do listy bo może i w szpitalu jest ale mocno ścierny :)

      Usuń